Kelnerka podała nam menu, a ja zaczęłam je powoli przeglądać. Kompletnie nie miałam do tego głowy. Myślami byłam gdzie indziej. To wszystko po prostu nie było takie jakie powinno być. Louis powinien siedzieć teraz razem ze swoimi kumplami z zespołu i planować kolejny koncert. Powinien siedzieć tutaj zamiast ze mną, to z jakąś ładną, odpowiednią dla niego dziewczyną. Nie powinno być go tutaj ze mną. Dlaczego ja właściwie tak bardzo się tym przejmuję?
-Wybrali już państwo, co chcą zamówić? -zapytała ciepłym głosem, brunetka.
-Wybrali już państwo, co chcą zamówić? -zapytała ciepłym głosem, brunetka.
Spojrzała to na mnie to na Louis'a, oczekując odpowiedzi.
-Ja jeszcze się zastanawiam. -wypaliłam znienacka.
Pokiwała twierdząco głową i przeniosła swój wzrok na Louis'a. Absolutnie nie śliniła się na jego widok, co powiem szczerze było dość dużym zaskoczeniem. Raczej zawsze gdy byłam gdzieś z Louis'em, to kobiety strasznie się do niego kleiły. Najchętniej wstałabym z miejsca i zaczęła jej głośno klaskać, krzycząc Brawa dla tej pani. Jedna mądra, która nie ślini się na widok zobaczonego Louis'a. Po czym wręczyłabym jej nagrodę za używanie mózgu. Inne dziewczyny mogłyby się od niej uczyć.
Louis zamówił wino po czym zaczął mi się uważnie przyglądać, kiedy ja odwracałam się, to w tą, to w drugą stronę. Sama nie wiem czego szukając. Przez chwilę przeszło mnie przez myśl, że chciałabym mieć dom, z widokiem na tą restaurację. Było w niej coś takiego magicznego... Mogę przyznać szczerze, że cieszę się, że Louis mnie tutaj przyprowadził.
-Często tu bywasz? -zapytałam po chwili, nie wiedząc jak zacząć rozmowę.
-Rzadko. -odpowiedział.
Siedzieliśmy chwilę nic nie mówiąc. Kelnerka zdążyła już przynieść nam wino, wziąć od nas zamówienie, a i tak nikt z nas się nic nie odezwał i najdziwniejsze było jednak to, że ta cisza jak najbardziej mi odpowiadała. Była taka przyjemna, inna niż wszystkie.
-Mogę ci zadać jedno pytanie? -zapytałam niepewnie, bawiąc się swoim jedzeniem na talerzu.
-Oczywiście. -odpowiedział, posyłając mi delikatny uśmiech.
-Ale tak szczerze. Dlaczego odszedłeś z zespołu?
Bałam się, że na mnie nakrzyczy, bo tak naprawdę naruszam w pewnym sensie jego prywatność, ale on wcale tak się nie zachował.
-Molly, tego nie można tak po prostu zrozumieć. To trzeba przeżyć. Zresztą to długa historia. -wyjaśnił.
Pokiwałam twierdząco głową, robiąc się smutna. Louis wziął głęboki wdech i wypuścił ciężko powietrze.
-Oj Molly, Molly. W porządku opowiem ci dlaczego to zrobiłem, pod warunkiem, że nie tutaj i ty też odpowiesz na jedno z moich pytań. -wyjaśnił
-Okej. -uśmiechnęłam się do niego.
-Czy kiedykolwiek kochałaś Tom'a? -zapytał.
Totalnie mnie zatkało. Zachowywał się jakby nigdy nic, ale skąd w ogóle takie pytanie.
Otworzyłam usta, ale po chwili znów je zamknęłam. Zawahałam się, nie wiedząc co opowiedzieć.
-Widzisz, przez pewien czas w moim życiu tak myślałam i sądzę, że się po prostu myliłam. Jeśli kogoś przestaje się kochać, to czy jest możliwe, że kiedykolwiek się go kochało?
Louis dokładnie wsłuchiwał się w każde moje słowo. On potrafił dobrze słuchać. Nawet jeśli mówiłabym najgłupsze rzeczy. I to było w nim niesamowite. Potrafił tak wiele. Miał coś czego nie miało pół świata i nie chodziło tutaj o coś co można kupić, z tym trzeba się urodzić, a on urodził się wspaniałym człowiekiem. Mówić może każdy, ale słuchać tylko niewiele osób. To umiejętność która wymaga dużo pracy, aby ją nabyć.
Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. O niczym i o wszystkim. Nigdy nie czułam się z kimś tak dobrze. Nigdy w całym moim życiu nie rozmawiało się tak lekko i przyjemnie. On mówił, ja go słuchałam. Ja mówiłam, on słuchał mnie. Chodź wymienialiśmy ze sobą masę zdań, żadne z nas się ze sobą nie posprzeczało. To było niesamowite, że mieliśmy tak wiele ze sobą wspólnego i to, że byliśmy od siebie tak bardzo różni. Co może coś takiego oznaczać?
----------------------------------------------------------------------------
No Hej! Na początku chciałam powiedzieć, że baaaardzo was kocham! Rozdział zdążyłam napisać i mam nadzieję, że wy też napiszecie dla mnie komentarze. :)
Buziaki! :* Widzimy się za dwa tygodnie. :*** KOCHAM WAS!
PS pytajcie: http://ask.fm/ligusiaaaa
Liczę na komentarz od KAŻDEJ osoby, która przeczytała ten rozdział ;)
----------------------------------------------------------------------------
No Hej! Na początku chciałam powiedzieć, że baaaardzo was kocham! Rozdział zdążyłam napisać i mam nadzieję, że wy też napiszecie dla mnie komentarze. :)
Buziaki! :* Widzimy się za dwa tygodnie. :*** KOCHAM WAS!
PS pytajcie: http://ask.fm/ligusiaaaa
Liczę na komentarz od KAŻDEJ osoby, która przeczytała ten rozdział ;)